Raków Częstochowa ma za sobą niewiarygodny sukces. Ekipa spod Jasnej Góry sięgnęła po pierwsze w historii klubu historii Polski. Z tego powodu ocena sezonu w wykonaniu Rakowa musi być pozytywna, co nie oznacza, że jest to klub idealny, w którym nie popełniono kilku błędów.
Nowy mistrz Polski
Raków Częstochowa stanowi prawdziwą rewelację w polskiej piłce. Klub zdobył dwa puchary Polski z rzędu i od dwóch lat sieje postrach w formacjach defensywnych rywali. Trener Marek Papszun stworzył prawdziwy „piłkarski czołg”, który grał swoją piłkę i nie obawiał się żadnego przeciwnika. Co ważne, władze Rakowa nie inwestowały dużych kwot w nowych graczy, a pomimo zespół prezentował się lepiej niż solidnie. Warto zaznaczyć, że piłkarze trafiające do Częstochowy nie znaleźli się tam przez przypadek. Każdy z nich wpasowywał się w filozofię gry Papszuna i miał pełnić konkretną rolę w jego układance. Jest to bardzo ważna lekcja dla właścicieli innych klubów. Poszerzenie zakresu kompetencji szkoleniowca może przynosić bardzo zadowalające skutki, jak pokazał Papszun konsekwencja w budowaniu składu to klucz do sukcesu w piłce nożnej.
Przeczytaj także: Czy polska piłka kobiet się rozwija?
Nieudane występy Rakowa
Zdobycie mistrzostwa Polski nie oznacza, że Raków ustrzegł się nieudanych występów. Po pierwsze, po raz kolejny nie poradził sobie w eliminacjach Pucharu Konferencji. W IV rundzie tych rozgrywek zespół z Częstochowy musiał uznać wyższość czeskiej Slavi Praga. Oczywiście nie jest to europejski kopciuszek, ale mamy nadzieje, że świeżo upieczony mistrz kraju będzie wstanie eliminować takich przeciwników. Ponadto, trzeba wspomnieć o nieudanym występie w finale Pucharu Polski, który nieco ostudził nastroje w Częstochowie. Raków przegrał z Legią po nieudanej serii rzutów karnych. Na tym nie koniec, przez większość meczu występował z przewagą jednego gracz i nie był w stanie wykorzystać tych okoliczności. Sama przegrana w finale nie ma aż takiego znaczenia jak zaprezentowany styl. Chcąc zaistnieć w Europie Raków, musi się prezentować znacznie pewniej i dominować swoich przeciwników.
Jaka jest przyszłość Rakowa Częstochowa?
Praca Marka Papszuna w Częstochowie dobiegła końca. Trener namaścił swojego zastępce, dotychczasowego drugiego szkoleniowca drużyny Dawida Szwarge. To właśnie ta roszada budzi największy niepokój w szeregach sympatyków zespołu spod Jasnej Góry. Wejście w buty Marka Papszuna nie może być łatwe, ale to, że Szwarga zna drużynę może być dla niego olbrzymim ułatwieniem. Poza tym, trzeba wspomnieć o wypowiedział działaczy Rakowa, którzy nie ukrywają tego, że nie zamierzają inwestować dużych kwot w nowych piłkarzy. Chcą się skupić na ściąganiu graczy dostępnych za małe pieniądze lub zupełnie za darmo. Ponadto, klub ma stawiać na znacznie większą liczbę młodych Polaków. Wydaje się, że taka filozofia prowadzenia klubu może oznaczać nieco gorszą postawę na boiskach ligowych oraz w europejskich pucharach. Mamy nadzieje, że będzie zupełnie inaczej, a nowy trener oraz gracze będą zachwycali polskich kibiców w czasie rywalizacji w rozgrywkach Ligi Konferencji.
[ARTYKUŁ SPONSOROWANY]
COMMENTS