Nauczanie zdalne – czy to przyszłość polskiej edukacji?

HomeEdukacja i szkolenia

Nauczanie zdalne – czy to przyszłość polskiej edukacji?

Sylwetka redaktora tekstu: Kim jest i jakie pełni funkcje?
Certyfikat CGMA od CIMA, czyli droga do globalnej kariery w finansach
Najlepsze uczelnie wyższe w Polsce top 10

Ostatnie pół roku pokazało nam, że jak trzeba, to się da, w każdym razie w wielu przypadkach. I choć dla wielu regionów naszego kraju jest to wizja na razie nieosiągalna, to zdalna edukacja pokazała nam, że przyszłość jest bliżej nas, niż nam się wydawało. Dziś wielu rodziców, uczniów, a nawet nauczycieli z chęcią kontynuowałoby taką formę zamiast edukacji zdalnej, a niewykluczone jest, że kiedyś będzie ona dla nas domyślna.

Uczeń w swojej własnej przestrzeni

Nie da się ukryć, że zdalna edukacja pokazała nam, dla których uczniów jest to lepsze rozwiązanie, a co ważniejsze dlaczego. Wiele osób skarżyło się, że same nie są w stanie rozplanować sobie nauki czy zmotywować się do pogłębiania wiedzy na własną rękę. Równie wiele, jeśli nie więcej osób wyrażało się na temat edukacji zdalnej bardzo pozytywnie, wprost mówiły, że te kilka miesięcy spędzone w domu było dla nich najowocniejsze i to podczas nauki w domu czuli się najlepiej. Jest to po prostu znacznie wygodniejsze i dające więcej możliwości rozwiązanie.

Szkoła stacjonarna tylko dla najmłodszych dzieci

Oczywiście nauka zdalna nie mogłaby objąć wszystkich uczniów. Mowa tu oczywiście o tych najmłodszych, często jeszcze niesamodzielnych dzieci, w klasach 1-3 i przedszkolu. Nauczanie stacjonarne powinno objąć je z bardzo prostego powodu: nie powinny zostawać same w domu, a ich rodzice muszą pracować, zwłaszcza jeśli wychowują je samotnie. W ten sposób to dzieci, które dopiero zaczynają swoją edukację z podziałem na faktyczne przedmioty, przechodziłyby na nauczanie zdalne i przychodziłby do szkoły tylko na zdawanie egzaminów i innych testów z przyswojonej w czasie swojej edukacji wiedzy.

Co dałaby nam zdalna edukacja?

W jej przypadku omija nas marnowanie czasu na dojazdy do placówki i z powrotem do domu. Dzięki temu dzieci mają więcej czasu dla siebie, a przez to uczą się nim zarządzać. To samo tyczy się pracy szkolnej. Dzięki temu, że dziecko pracowałoby z domu od wprowadzenia osobnych przedmiotów, od początku uczyłoby się, jak organizować swój czas, aby wystarczyło go na obowiązki szkolne, domowe oraz relaks. Ponadto samo organizowałoby swoją pracę, uczyło się korzystać z potrzebnych sobie pomocy naukowych i na własną rękę poszukiwało najlepszej techniki uczenia się dla siebie.

COMMENTS

WORDPRESS: 0
DISQUS: 1